(wpis zaktualizowany w 2023 r.)
Czy trzeba przenosić prawa autorskie do logo?
Od lat powtarzam, że umowa o przeniesienie praw autorskich do logo to może być najważniejsza umowa Twojego biznesu. Głównie dlatego, że jej konsekwencje mogą się za Tobą ciągnąć wiele lat po starcie biznesu. Może się zdarzyć, że jeśli w przyszłości będziesz chciał/a zarejestrować znak towarowy, to twórca logo będzie mógł je unieważnić. Może się zdarzyć, że grafik zrobi dokładnie takie samo logo (lub bardzo podobne) dla Twojej konkurencji i przy braku umowy przenoszącej prawa autorskie będzie to całkowicie legalny ruch. Temat konsekwencji jeszcze poruszę w tym wpisie, ale żeby dobrze zrozumieć ten temat najpierw musimy sobie wyjaśnić czym jest utwór w rozumieniu prawa autorskiego, bo od tego wszystko się zaczyna.
Czy logo / logotyp jest utworem?
To, co liczy się w temacie przenoszenia praw autorskich do logo, to wyjście od stwierdzenia, że stanowią one utwór w rozumieniu prawa autorskiego.
art. 1 ustawy prawo autorskie:
1. Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).
2. W szczególności przedmiotem prawa autorskiego są utwory:
1) wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe);
2) plastyczne;
3) fotograficzne;
4) lutnicze;
5) wzornictwa przemysłowego;
6) architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne;
7) muzyczne i słowno-muzyczne;
8) sceniczne, sceniczno-muzyczne, choreograficzne i pantomimiczne;
9) audiowizualne (w tym filmowe).
Można zatem przyjąć z 99% pewnością, że logo / logotyp jest utworem. Jeśli czujesz, że chcesz lepiej zrozumieć temat utworu, zapraszam Cię do zapoznania się z tym wpisem, w którym szczegółowo to wyjaśniam.
Natomiast uznanie logo / logotypu za utwór niesie ze sobą spore konsekwencje. Należą do nich przede wszystkim to, że:
- Twórcy logo przysługuje ochrona z tytułu praw autorskich,
- Do przeniesienia praw autorskich wymagana jest forma pisemna pod rygorem nieważności.
Zanim przejdziemy do konsekwencji, omówmy najpierw tę formę pisemną, bo to powoduje najwięcej nieporozumień.
Przeniesienie praw autorskich do logo.
Wyobraźmy sobie sytuację, że dogadujesz się z grafikiem na zrobienie logo. Dostajesz kreację, opłacasz fakturę i myślisz, że wszystko jest tak, jak należy. Dlaczego nie jest?
Twórcą logo jest grafik. To jemu w świetle prawa przysługuje ochrona, co oznacza, że ma on wyłączne prawo do korzystania ze swojego utworu, rozporządzania nim i komercjalizowania.
Z racji tego, że mamy do czynienia z utworem, majątkowe prawa można przenieść wyłącznie w drodze pisemnej.
I tutaj nie ma zmiłuj. Mówi o tym wyraźnie art. 53 ustawy o prawach autorskich
„Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.”
Zatem, jeśli grafik przenosi na Ciebie prawa autorskie w mailu lub na fakturze, to znaczy, że w rzeczywistości ich nie przenosi. Tak samo jak nie kupisz nieruchomości nigdzie indziej jak u notariusza, tak samo nie nabędziesz praw autorskich inaczej niż w formie pisemnej. I co ważne, przez formę pisemną mamy tu na myśli podpisany papier – przesłanie skanu podpisanej umowy nie wystarcza, bo wtedy jest to forma dokumentowa.
Oczywiście pewnie sobie teraz myślisz, że jesteś bezpieczna/y bo z maili wyniki, że grafik mówił o przeniesieniu praw. Niestety to tak nie działa. Owszem, jesteś w stanie udowodnić, że korzystasz z logo legalnie (używanie utworu bez zezwolenia to naruszanie praw autorskich). W takiej sytuacji korzystasz z logo na zasadzie licencji niewyłącznej. Ale jak sama nazwa wskazuje niewyłączna, tzn. że inny klient też może z niej korzystać. Więc grafik może stworzyć dla Ciebie logo, Ty po jakimś czasie zauważasz, że Twoja konkurencja ma bardzo podobne logo. Przychodzisz do kancelarii a moje pierwsze pytanie brzmi – czy masz przeniesione prawa autorskie do logo? Bo jeśli nie, to grafik całkowicie legalnie może udostępnić Tobie logo i kilkunastu innym klientom z branży. Dokładnie na tej samej zasadzie jak przy zdjęciach stockowych – jeden utwór (zdjęcie), a korzystających ze zdjęcia tysiące. Jakie mogą być inne konsekwencje nieprzeniesienia praw?
Konsekwencje braku przeniesienia praw autorskich.
- Zarejestrowała/eś logo jako znak towarowy w Urzędzie Patentowym, a grafik może Ci je unieważnić. Ustawa prawo własności przemysłowej jest w tym temacie bezwzględna – znak towarowy nie może naruszać praw osobistych lub majątkowych osób trzecich. Jeśli nie masz przeniesionych praw autorskich, to znaczy, że w świetle prawa naruszasz.
- Osiągasz duży sukces i grafik, który dotychczas siedział cicho, postanawia zarobić. Od teraz za używanie logo będzie oczekiwać pieniędzy. I ma do tego pełne prawo w myśl art. 45 prawa autorskiego „Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji.” Dlatego warto zadbać nie tylko samą umowę, ale też o jej zapisy, w szczególności dot. pól eksploatacji, żeby potem się nie okazało, że koszulki z logotypem już wykraczają poza pola eksploatacji zastrzeżone w umowie i musisz płacić dodatkowo.
- Po kilku latach chcesz lekko odpicować logo. Jeśli nie zawarłeś umowy o przeniesienie praw autorskich (dodatkowo musi być odpowiedni zapis w umowie, czytaj poniżej), to nie możesz tego zrobić, bez zgody twórcy logo.
- Wyobraź sobie, że popadasz w konflikt z pracownikiem lub wspólnikiem, który wie, że nie masz umowy o przeniesienie praw autorskich do logo. Wspólnik/pracownik odchodzi, kontaktuje się z grafikiem, przenosi na siebie prawa, rejestruje znak towarowy a Tobie zakazuje używania logo w obrocie. Brzmi strasznie, co? Niestety świat zna takie przypadki.

Pamiętaj, że jeśli potrzebujesz spersonalizowanych odpowiedzi służę pomocą na prywatnych konsultacjach! Szczegóły znajdziesz tutaj.
Na zwracać uwagę w umowach o przeniesienie praw autorskich do logo?
- Przede wszystkim pola eksploatacji o których piszę wyżej. Pola eksploatacji, czyli najprościej mówiąc miejsca/ sposób w jaki może zostać wykorzystany utwór. Pamiętaj, że zgodnie z art. 45 ustawy o prawach autorskich „Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji”. Pamiętaj, że zastrzeżenie o „możliwości wykorzystania utworu na wszystkich dostępnych polach eksploatacji” nie przejdzie w przypadku sporu.
- Oświadczenie twórcy, że wykonał on swoje dzieło samodzielnie, a prawa osobiste i majątkowe do znaku graficznego nie są w żaden sposób ograniczone lub obciążone prawami osób trzecich oraz że dzieło nie narusza praw osób trzecich. To ważne, gdyby miało się okazać, Twoje logo jest plagiatem!
- To, o czym pisałam już powyżej czyli zastrzeżenie dopuszczalności zmian w logo bez zgody twórcy. Czyli przeniesienie praw zależnych do utworu.
Umowa o przeniesieni praw autorskich do logo – wzór.
na umowę o przeniesienie praw autorskich do logo/logotypu jest ogromne, jednocześnie na początku drogi biznesowej każdy szuka oszczędności tam gdzie może, zapominając że umowa zabezpieczająca Twoje interesy to inwestycja, nie koszt. Dlatego wychodząc naprzeciw potrzebom rynku przygotowałam umowę, gdzie konkretnie określam utwór – logo/logotyp i przez to, że umowa nie jest ogólna, dobrze zabezpiecza Twoje interesy. Kliknij i sprawdź więcej szczegółów.
To z rzeczy ważniejszych. Ważne, żeby pamiętać, że jest więcej sytuacji kiedy przeniesienie praw autorskich jest jedynym słusznym ruchem. Sprawa może choćby dotyczyć również kreacji wizualnej, banerów etc. Dla kilku utworów przygotowałam blankietowe umowy o przeniesienie praw autorskich. Z tego samego powodu jak dla logo, czyli precyzyjne określenie utworu, Twoje interesy całkowicie zostaną zabezpieczone w bardzo niskiej cenie jak na kancelaryjne standardy 😉
Właściwa ochrona prawna Twoich interesów to maraton, nie sprint. Pewne rzeczy, jak chociażby umowy lepiej zlecać specjalistom, niż potem pluć sobie w brodę za błędy, których można było uniknąć. Powołałam najgorsze możliwe scenariusze, ale na tym polega moja rola, żeby przewidywać i zapobiegać. Jeśli potrzebujesz porady, pisz śmiało!

Nazywam się Ela Szymanek, jestem prawniczką i założycielką kancelarii Peace & Law.
Mój konik to umowy. Specjalizuję się w prawach autorskich, e-commerce, umowach i szeroko rozumianym biznesie online. Z wielką pasją edukuję z prawa na blogu, webinarach, festiwalach, prelekcjach a także na uczelni WSB na kierunku „E-marketing i e-commerce. Biznes w Internecie.”
Potrzebujesz konsultacji? Napisz tutaj!